sobota, 27 września 2014

50. Bałwanek

Cześć :) Dziś chciałam Wam pokazać krótką relację z wyszywania bałwanka. Co prawda do świąt jeszcze mnóstwo czasu, ale zleci raz dwa i jak zwykle go zabraknie. Dlatego przez ostatnie dni stawiałam po kilka krzyżyków i tak oto powstała pierwsza tegoroczna ozdoba:





Bałwanka podkleiłam niebieskim filcem i czeka na obcięcie zbyt dużej ilości materiału i będzie gotowy do powieszenia.
A Wy zaczynacie już myśleć o świątecznych ozdobach? :)

czwartek, 11 września 2014

49. Czerwono bordowe tygryski

Witajcie!
Dziś znowu Was pomęczę paznokciami.Wakacje chyba im służą, bo co kilka dni smaruję je olejkiem rycynowym i już się tak nie łamią jak dawniej. Dodatkowo maluję je często i uczę się robić nowe wzorki ;)




Lakiery:
-wibo Celebrity Nails: So classy
-czarny lakier do zdobień


Wakacje nie ubłagalnie dobiegają końca i nawet pogoda za oknem solidaryzuje się z moim humorem. Od dwóch dni leje i jest strasznie zimno. W tym roku czeka mnie pisanie pracy licencjackiej i muszę nauczyć się wreszcie systematyczności, żeby nie zostawić jej na ostatnią chwilę, ale staram się być dobrej myśli.
Dziękuję za miłe komentarze i pozdrawiam serdecznie :)

piątek, 5 września 2014

48. Trzecie podejście do kropek

Cześć, zaglądacie tu jeszcze czasem? ;) Bo ja niestety cierpię ostatnio na brak weny. Mam sporo pomysłów do zrealizowania, ale wszystko leży i czeka. Czasem mam wrażenie, że jak przez kilka dni postawię za dużo krzyżyków, to potem przez pewien czas mam jakiś krzyżykowstręt.
Postanowiłam chociaż pomalować paznokcie i je sfotografować, bo jak nie ma żadnego posta przez tydzień, to potem dopadają mnie straszne wyrzuty sumienia, że zaniedbuję bloga. Może kogoś zainspiruję do zrobienia kropek na Waszych pazurkach ;)




Lakiery:
-Golden Rose: nr 56
-wibo Celebrity Nails: deep ocean
-lovely Baltic Sand: nr 3



A teraz idę odkopać madame z makami, może coś ruszy do przodu, bo pasowałoby ją wreszcie skończyć. Do usłyszenia!

środa, 27 sierpnia 2014

47. Zakładka nr 2

Cześć! Troszkę mnie tu nie było, bo zrobiłam sobie małe wakacje na wsi, z dala od komputera i wyszywania. Teraz z kolei przyjechała do mnie kuzynka i też jest średnio z czasem. Jednak udało mi się zrobić dla niej zakładkę do książek, która idealnie się przyda od przyszłego tygodnia. Zapraszam do oglądnięcia:









A teraz czas ponadrabiać zaległości na Waszych blogach. Do usłyszenia!




czwartek, 14 sierpnia 2014

46. Małe zakupy

Cześć. Dzisiaj chciałam się troszkę pochwalić zakupami, jakie ostatnio udało mi się zrobić. Kupiłam w internetowej pasmanterii organizery na mulinę i mój pierwszy len. Myślę, że ten organizer to był dobry pomysł- teraz wszystkie mulinki są bardziej przejrzyste i łatwiej mi znaleźć konkretny kolor :)

Na zdjęciu mulina Ariadna, jeszcze DMC czekają na przewinięcie ich na bobinki:


Ponadto, udało mi się jeszcze upolować na facebooku na jednej z krzyżykowych grup kilka kolorowych kanw i oprawki do kartek- a to wszystko za kilka złotych.



Także zakupy uważam za udane i już niedługo rozpocznę swoją przygodę z lnem- mam nadzieję, że gładko pójdzie ;) Wcześniej jednak postanowiłam zrobić dwie zakładki do książek dla młodszego kuzynostwa. Na razie przygotowałam materiały do jednej i zaraz zaczynam:


_________________________________________________________________
Chciałam jeszcze podziękować za odpowiedzi do pytania odnośnie komentarzy. Tak jak myślałam, wolicie czytać je pod nowymi postami (ja też ;)), więc od następnego razu postaram się już w ten sposób odpisywać.
Pozdrawiam serdecznie

sobota, 9 sierpnia 2014

45. Whiskey

Cześć!

Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym, szóstym już drinkiem. Koniec coraz bliżej, a szkoda, bo świetnie się wyszywa.

Tutaj jeszcze bez napisu i bez konturów:



Lewa strona:

Gotowy koktajl:

I wszystkie sześć razem:


Chciałabym jeszcze ponowić pytanie z poprzedniego wpisu - wolicie jak na komentarze odpisuje się pod komentarzami czy w nowym poście? Będę wdzięczna za każdą odpowiedź, a póki co, dziękuję Iwonce za jej głosik w tej sprawie ;)

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

44. Lewa strona ręcznika

Cześć!
Pewnie już większość z Was widziała zabawę na blogu Eli dotyczącą pokazywania drugiej strony naszych haftów. Postanowiłam i ja do niej dołączyć. Oczywiście przy obrazkach, które mają haftowane tło nie zwracam na nią większej uwagi, ale gdy tła już nie ma wtedy warto się przyglądnąć czy jakieś nitki nie wystają poza obrazek i nie będą przebijały na prawą stronę po jego oprawieniu. Muszę jeszcze dodać, że umiejętność dbania o lewą stronę jest bardzo przydatna podczas wyszywania wszelkiego rodzaju ręczników, śliniaczków itp.
Chciałabym Wam pokazać plecki ręcznika, który parę dni temu skończyłam wyszywać. Dobrze, że te muszelki są jednokolorowe to wyglądają- jak dla mnie- całkiem znośnie ;))





Następnym razem pokażę Wam jeszcze tył moich koktajli, który jest bardziej kolorowy i poplątany ;)


Jeszcze mam takie techniczne pytanie- wolicie jak na komentarze odpisuje się pod komentarzami czy w nowym poście?
Pozdrawiam

piątek, 1 sierpnia 2014

43. Ręcznikowe muszelki

Dzień dobry!
Dokańczanie zaległych haftów idzie całkiem dobrze- przez ostatnie dni męczyłam się z muszelkami na ręczniku, ale wreszcie się udało. A szło powoli, ponieważ ręcznik do sztywnych materiałów nie należy, więc w ręce nie dało się go trzymać, tamborek cały czas się zsuwał i co najważniejsze- cały czas trzeba pilnować, aby lewa strona w miarę ładnie wychodziła, a to było dla mnie najtrudniejsze. Ale tak jak pisałam- udało się i mogę Wam teraz pokazać efekty mojej pracy:







Czy jeszcze kiedyś kupię ręcznik ze wstawką do haftowania? Być może, ale dopiero wtedy, gdy lewe strony moich prac staną się bardziej znośne ;)
A Wy wyszywałyście już ręczniki? Jak wrażenia?
Pozdrawiam bardzo serdecznie



piątek, 18 lipca 2014

42. Oprawione kociaki i wygrane candy

Cześć kochani, u Was też taka zmienna pogoda? W jednym momencie wieje, grzmi i leje, a za pół dnia słoneczko pięknie świeci i o deszczu ani słychu.
Na początek chciałabym pokazać oprawione słodziaki. Najprawdopodobniej będą prezentem urodzinowym dla przyjaciółki.



A teraz chwalę się wygranym Candy na blogu Pani Asi. (Mam nadzieję, że mogłam sobie pozwolić na pokazanie co fajnego dostałam :))


Prześliczne pudełeczko, a w środku kilka mulinek i przydasi:


 Coś dla ciała:

Coś do wyszywania:

I było jeszcze coś dla podniebienia i dla paznokci (kiedyś Wam pokażę już na paznokciach).
Jak otworzyłam paczuszkę to aż mi się oczy zaświeciły! Nie spodziewałam się aż tylu cudownych rzeczy. Jeszcze raz bardzo dziękuję! :)


A co do pytania o to, czym maluję linie, to wstawiam zdjęcie mojego mazaczka. Kupiłam go w przypadkowej pasmanterii, a niestety pół nazwy już się starło ze starości :( widać tylko pen-medium tip.


Pozdrawiam serdecznie i do usłyszenia (przeczytania? ;) ).

wtorek, 15 lipca 2014

41. Kociaki w kubeczkach

Hej hej! :) Postanowiłam wziąć się w garść i spróbować podokańczać zaległe hafciki. I tak po dwóch dniach haftowania skończyłam słodziaki w kubeczkach :) Co prawda wyszyłam 3 z 4, ale to ze względu na ramkę, która akurat jest wolna i czeka aż tylko wyschną i się wyprasują.





Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i komentarze pod ostatnim postem :)