Ostatnio dużo się dzieje- nastał październik, a więc trzeba było powrócić do Krakowa, na studia. Jakoś nie lubię tego pakowania, przewożenia rzeczy, rozpakowywania. Zawsze jest problem: co się przyda a co nie? Także jeszcze przez najbliższe dni moje życie będzie lekko zakręcone.
Zajęcia na uczelni zaczęłam już wczoraj, ale narazie są to głównie sprawy organizacyjne i po 15 minutach wypuszczają nas. I dzięki nadmiarowi wolnego czasu udało mi się dokończyć moje kwiaty! Z jednej strony bardzo się cieszę, a z drugiej dopiero teraz widzę jaki człowiek był głupi parę miesięcy temu. Żałuję, że wcześniej nie zaczęłam szukać w internecie informacji o hafcie, bo teraz już wiem co wolno a co nie. Choćby linie robione ołówkiem- mam nadzieję, ze znajdę jakiś sposób aby je sprać. Inna sprawa to rozmiar kanwy- w moim mieście dominuje kanwa 11 ct, więc zużyłam bardzo dużo muliny i krzyżyki nie wychodzą tak ładne jak na gęściejszych kanwach.
No ale człowiek uczy się na błędach i przy kolejnych obrazkach będę wiedzieć na co zwrócić szczególną uwagę.
Kanwa: Aida 11 ct
Ilość nitek: 4
Rozmiar: 25,5 x 29 cm
Teraz pozostało mi jeszcze je wyprać i oprawić, ale to dopiero za jakiś czas ;)