Bardzo dawno nie układałam puzzli, bo i nie miałam czego układać (no może poza zamkiem, który już kiedyś Wam pokazywałam). A że ostatnio były walentynki, skorzystałam z okazji i kupiłam jedne dla mojej drugiej połówki i przy okazji jedne dla mnie ;) Narazie zabrałam się za układanie tych moich, ale chyba przeliczyłam swoje możliwości podczas wybierania wzoru, bo ułożenie ramki zajęło mi 3 dni!
Jak widać jest ona cała szara i było naprawdę ciężko. Właściwie to cały obrazek jest w skali szarości z wyjątkiem kwiatków:
Całość narazie wygląda tak:
.. i pewnie jeszcze dużo czasu nad nimi spędzę, tym bardziej, że w niedziele wracam do Krakowa (czas zacząć nowy semestr). Ale mam nadzieję, że kiedyś podzielę się z Wami końcowym efektem. Dodam jeszcze, że puzzli będzie sztuk 1000.
Pozdrawiam gorąco :)